Skrzydełka upite tequilą po meksykańsku z pieczonymi na ostro ziemniaczkami, salsą i guacamole






Skrzydełka z oryginalną meksykańskią papryką Chipotle w czerwonym sosie adobo, macerowane w tequili podane z opiekanymi ziemniaczkami,  nachosami, pomidorową salsą i guacamole. 
Lubicie ostre potrawy? Teraz zimą to idealne danie rozgrzewające, aromatyczne, kolorowe. Czyż nie każdy marzy o słońcu, ciepłym wietrze? Zapraszam do gorącego Meksyku:-)!

Składniki:


  • 1 kg skrzydełek,
  • Chipsy nachos,

marynata:
  • 0,5 limonki,
  • 2-3 łyżki tequili,
  • 3 łyżki oleju z kukurydzy,
  • 2 papryki Chipotle w czerwonym sosie adobo (wędzona papryka chilli w sosie pomidorowym),
  • 2 ząbki czosnku,
  • 1 łyżeczka miodu,
  • 1/3 łyżeczki papryki słodkiej, kminu rzymskiego, cynamonu, oregano,
  • sól i pieprz,
ziemniaki:
  • 1 kg ziemniaków,
  • olej z kukurydzy,
  • papryka słodka, oregano, kmin rzymski, cynamon, papryka ostra,
  • sól, pieprz,
salsa:
  • 2 pomidory,
  • pół pęczka kolendry,
  • 1 cebula czerwona,
  • Papryczka Jelpeno,
  • 0,5  limonki,
  • Oliwa,Sól,
Guacamole:
  • 1 avocado,
  • 0,5 limonki,
  • kilka gałązek kolendry,
  • 1 ząbek czosnku,
  • 0,5 pomidora,
  • 1 łyżka śmietany,
  • Sól.

Przygotowanie:

Skrzydełka umyć, wysuszyć, przeciąć na dwie części. Składniki marynaty połączyć ze sobą, zalać skrzydełka i odstawić na 2-3 h. Ostrożnie z papryką Chipotle, ponieważ jest bardzo ostra.
Ziemniaki obgotować w mundurkach, obrać i pokroić na 4 części w większą kostkę. Wymieszać z olejem i przyprawami. Wstawić do nagrzanego do 180 stopni piekarnika razem ze skrzydełkami.
W tym czasie jak będzie się wszystko piekło przystępujemy do przygotowania dipów. Avocado obrać, rozdrobnić widelcem, dodać sok z limonki, kolendrę i pomidora obranego ze skórki i pestek, pokrojonego w drobną kosteczkę, czosnek, oliwę, śmietanę. Doprawić do smaku.



Do salsy obrać pomidora, pokroić w kostkę, dodać pozostałe składniki. Doprawić.



Pasztet drobiowy z kaszą jaglaną i nalewką z aronii






W Wielkanoc  obok jajek podajemy również pasztety i pieczone mięsiwa. Postanowiłam upiec pasztet drobiowy, a jako zagęstnika użyłam kaszy jaglanej zamiast bułki. Jest to również dobra propozycja dla ludzi będących na diecie bezglutenowej. Mile zaskoczyła mnie kasza jaglana, która świetnie nadała się do tego celu. Na pewno będę to wykorzystywała do innych pieczonych mięs, gdzie trzeba użyć bułki.
Składniki:

  •  0,5 szkl. kaszy jaglanej firmy Kupiec
  • 3 duże piersi z kurczaka ( około 1 kg),
  • 300 g wątróbki drobiowej,
  • porcja rosołowa,
  •  włoszczyzna ( seler, por, 2 pietruszki, 2-3 marchewki),
  •  1 duża cebula,
  •  2 jajka,
  • sól, pieprz, liście laurowe 2 szt, kilka ziaren ziela angielskiego,
  • tymianek,
  • 1 łyżka oleju,
  • 1 łyżka masła,
  •  nalewka aroniowa,
  •  kiełki rzodkiewki i słonecznika do dekoracji.

Przygotowanie:

Kaszę jaglaną ugotować zgodnie z instrukcją podaną na opakowaniu. Odstawić do ostygnięcia. Z porcji rosołowej, mięsa i włoszczyzny, ziela i liści laurowych ugotować wywar, który można wykorzystać jako bazę do zupy. Doprawić przyprawami. Piersi i warzywa obgotowane odstawić do przestudzenia. Obrać również mięso z porcji rosołowej. W tym czasie na maśle i oleju podsmażyć wątróbkę z cebulą. Dodać tymianek i przyprawić. Podlać nalewką aroniową – ilość wg uznania. Wszystkie składniki pasztetu zmielić w maszynce do mięsa, również kaszę jaglaną, wątróbkę i obgotowane warzywa. Wymieszać z jajkami, doprawiając przyprawami do smaku. Wyrabiać, podlewając ewentualnie bulionem, do jednolitej, zwartej masy. Włożyć do 2 foremek keksówek. Piec około 1h do zrumienienia w 180 stopniach. Gotowy pasztet udekorować kiełkami, podawać z sosem tatarskim lub żurawiną.



 Przepis ten dodaję do konkursu organizowanego przez firmę Kupiec i Mastercook : 

Zupa Niebecz z kiełbasą




Stanęłam przed zadaniem znalezienia na Wielkanoc potrawę typowo regionalną. Tak naprawdę nie ma u nas na Ziemi Lubuskiej potraw regionalnych. Jednak ostatnio podjęto próbę stworzenia takich dań, nawet powstała książka „Kuchnia Brandenburgii i Ziemi Lubuskiej”, która bazuje na dziczyźnie i grzybach w związku z dużą ilością lasów w naszym regionie. Uznałam, że zupa, którą przygotowałam jako propozycję na Wielkanoc, może spełniać taką rolę, gdyż zawiera kiełbasę – składnik żurku i grzyby – bogactwo naszego regionu. Ciekawym dodatkiem jest kapusta kiszona, gotowana osobno i stanowiąca jedynie dodatek do zakwaszenia naszej zupy.

Składniki:
 Zupa:

  •  porcja rosołowa,
  •  włoszczyzna ( seler, por, 2 pietruszki, 2 marchewki),
  •  5 szt. kiełbasy polskiej wędzonej,
  •  50 g suszonych podgrzybków, kilka dużych ziemniaków
  •  sól, pieprz, liście laurowe 2 szt, kilka ziaren ziela angielskiego,
  • majeranek,

kapusta:

  •  0,5 kg kapusty kiszonej,
  • olej,
  •  liść laurowy, kminek, ziele angielskie, sól, pieprz

Przygotowanie:

Z kości i włoszczyzny ugotować na wolnym ogniu wywar doprawiony solą, liściem laurowym i zielem angielskim. Wrzucić kiełbasę w całości. Grzyby suszone namoczyć w niewielkiej ilości wody. Ziemniaki umyć, obrać i pokroić w plastry. Grzyby i ziemniaki ugotować w przecedzonym wywarze dodając pod koniec gotowania majeranek. Wyciągnąć kiełbasę i pokroić w plasterki, wrzucić z powrotem do garnka. Kiszoną kapustę ugotować, dodając łyżeczkę soli, ziele angielskie, liść laurowy i kminek. Gdy będzie miękka odcedzić. Podsmażyć na oleju dodając do smaku pieprz, sól. Podawać wlewając do talerza zupę, a na wierzchu położyć łyżkę smażonej kapusty.


  
Przepis ten dodaję do konkursu organizowanego przez firmę Kupiec i Mastercook :  

Casarecce z łososiem




Makaron jest na tyle wdzięcznym składnikiem, że przygotowanie obiadu z niego trwa chwilkę. Fascynują mnie różne jego rodzaje. Nadaje się do różnych lekkich sosów, warzyw. Współgra świetnie z mięsem, rybą i owocami morza. Kojarzy mi się z wakacjami,  winnicą w Toskanii, zapachem rozmarynu. To niesamowite, że potrawą możemy przywołać wspomnienia miejsc, ludzi, czasu... 
To co jedziecie ze mną do słonecznej Sycylii? Bo stamtąd właśnie pochodzi casarecce. Skręcony makaron podczas gotowania nie skleja się, jest ciągle sprężysty i co najważniejsze nie odkształca się.


Składniki:


  • 250 g makaronu casarecce ,
  • 200 g łososia,
  • sól, pieprz cytrynowy,
  • 50 ml białego wytrawnego wina,
  • 2 łyżki śmietany 18% tł.
  • oliwa z oliwek,
Przygotowanie:

Rybę natrzeć solą i pieprzem cytrynowym, odstawić na 1 h, następnie podpiec w piekarniku 10 minut. Można tak przygotować rybę dzień wcześniej lub wykorzystać kawałek jeśli nam zostanie z innego dnia. Gdy nie mamy czasu, można zrobić bez podpiekania. W osolonej wodzie ugotować makaron al dente. Upieczonego łososia pokroić na kawałki i podsmażyć na oliwie.


Dodać wino, gdy się zredukuje podlać śmietaną. Doprawić solą i pieprzem. 


Makaron odcedzić, wymieszać z sosem. Udekorować świeżo zmielonym pieprzem.


Polędwiczki z dorsza





Z dodatkiem wędzonej papryki, która nadała fajny aromat. Ja podałam z plackami ziemniaczanymi, ale ten wybór raczej nie był trafiony. Bardziej polecam z ziemniakami lub puree Przekombinowałam smakowo, choć efekt wizualny był zadowalający. 


Składniki:


  • polędwiczki z dorsza atlantyckiego,
  • sól, pieprz,
  • papryka wędzona,
  • sok z cytryny,
  • oliwa,
  • masło,
  • natka pietruszki.

Przygotowanie:

Rybę natrzeć sokiem z cytryny, solą, pieprzem i z jednej strony wędzoną papryką. Odstawić na 1-2h. Po czasie polać oliwą i zapiec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. 


W międzyczasie  masło wymieszać z posiekaną pietruszką. Po około 15-20 minutach nałożyć masło na wierzch ryby i zapiekać jeszcze chwilkę do stopienia. Podawać rybę z puree ziemniaczanym (lub inna formą ziemniaków - u mnie z plackami) i surówką z kapusty kiszonej.





Kotlety z kalafiora




Ulubione przez dzieci. 
Często mięso traktowane jest przez małe pociechy jako zło konieczne. Proponuję doskonałą i smaczną alternatywę na obiad dla naszych milusińskich i zapewniam, że nie tylko im będzie smakowało:-).

Składniki:
  • kalafior,
  • 2 jajka,
  • bułka tarta,
  • mąka,
  • cukier, sól i pieprz ,
  • mąka,
  • olej do smażenia.
Przygotowanie:

Kalafiora obgotować w osolonej wodzie z dodatkiem cukru. Rozgnieść, dodać jajko, bułkę tartą.


Z powstałej masy formować kotlety i panierować w mące, jajku i bułce.


Smażyć na oleju na złoty kolor. Podawać z ziemniakami i z surówką z kapusty kiszonej.


Marynowane steki z polędwicy wieprzowej z sosem z sera pleśniowego z dodatkiem szpinaku




Po wczorajszym poście może jakieś pyszne mięsko? Jeśli do tego będzie szpinak w takim sosie...To ja wymiękam.
Kolejne danie z warsztatów kulinarnych Polska-Gotuje, przy udziale Roberta Sowy i Marcina Budynka.
Zdjęcia wyżej zrobione już w domu, a te poniżej na warsztatach.


Składniki:

  • 4 x 80 g steków z polędwicy wieprzowej,
  • mix sałat,

marynata:

  • 4 łyżki oliwy lub oleju,
  • 2 łyżki musztardy rosyjskiej,
  • sól morska,
  • grubo mielony pieprz,
  • 1 łyżka miodu,
  • 1 łyżeczka tymianku,
  • 2 ząbki czosnku,
  • masło - 1 łyżka,

sos z sera pleśniowego i szpinaku:

  • 2 łyżki oleju rzepakowego,
  • szpinak, liście  - 400 gram,
  • 1 łyżka masła,
  • 1 posiekana w kostkę cebula,
  • 2 posiekane ząbki czosnku,
  • 4 łyżki posiekanego sera pleśniowego gorgonzolla,
  • 100 ml wina białego wytrawnego (dałam 50 ml),
  • 300 ml śmietany kremówki (dałam 1-2 łyżki śmietany 18% tł.),
  • 1 łyżka posiekanych suszonych pomidorów,
  • 1 łyżka  kaparów,
  • sól, pieprz cayenne do smaku, gałka muszkatołowa, tymianek ( nie dodałam gałki).
Przygotowanie:

Wszystkie składniki marynaty dokładnie połączyć, natrzeć steki i odstawić na  godzinę do lodówki.
W rondelku rozgrzać masło i olej, dodać cebulę i czosnek, po 5 minutach dodać szpinak, ser pleśniowy i białe wino, zagotować, a następnie dodać śmietanę, dodać pomidory, kapary, wymieszać, zagotować i doprawić do smaku.
Steki smażyć z obu stron na grillu lub patelni grillowej po 2-3 minuty z każdej strony.
Tak przygotowane steki ułożyć na aromatycznym sosie i podawać z ulubionymi warzywami.





 

SERNIK Z MALINAMI

Sernik z malinami 

Sernik z sosem malinowym 




Zostałam zaproszona przez Amber do wspólnego gotowania, a raczej pieczenia, bo propozycja dotyczyła  sernika. Z przyczyn  technicznych dopiero dzisiaj doszło do finalizacji naszego projektu. Bardzo się z tego powodu cieszę, bo móc być wspólnie w kuchni z Amber to zaszczyt nie lada. Dziękuję Ci Amber za  zaproszenie, towarzystwo i miłe chwile spędzone wspólnie:-)

Ja i pieczenie ma się do siebie nijak. Generalnie tego nie robię. Tym bardziej chciałam podjąć wyzwanie. Jest to pierwszy sernik upieczony przeze mnie, podjęłam tę próbę i sądząc z reakcji najbliższych było warto:-)


Ponieważ jest to mój pierwszy sernik chciałam się do tego przygotować i poczytać o tradycjach jego wypieku. Jedną z ciekawostek jest to, że już w czasach starożytnej Grecji karmiono olimpijczyków tym wspaniałym ciastem. Pochodzenie zatem sięga czasów starożytnego Rzymu i Grecji, więc już ponad 2 tys. lat.  Przez podboje Rzymian rozprzestrzenił się na całą Europę , a razem z kolonistami, dotarł do Ameryki Północnej i tam ewoluował. W 1872 roku w Nowym Jorku przypadkowo odkryto produkowany do dzisiaj serek Philadelphia, który pozwolił zmodyfikować serowy przepis. Lekki i delikatny "sernik nowojorski" (New York Cheesecake) funkcjonuje do dziś.
Najbardziej tradycyjna forma nazywana jest " sernikiem wiedeńskim" i pochodzi z krajów niemieckojęzycznych. W tej wersji zakłada dodanie do serowej masy dużej ilości bakalii. W krajach prawosławnych, popularna jest natomiast odmiana sernika na zimno, nazywana paschą.
A Wy jaki preferujecie?

Przy wypieku mojego sernika posiłkowałam się przepisem mojej mamy, a ona dostała go od swojej siostry. Widzicie więc, że źródła odnośnie autora nie posiadam, bo pewnie receptura przekazywana jest z rąk do rąk:-). Z podanej porcji udało mi się upiec 1 duży i 1 mały sernik. Wszystko zależy od wielkości tortownicy.


Składniki:

  • 1 kg sera mielonego (ja użyłam sera President w kubełku)
  • 15 dkg cukru
  • 4 jajka
  • torebka budyniu waniliowego bez cukru
  • cukier waniliowy,
  • 2 łyżki mąki pszennej
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
  • 0,5 litra śmietany 30 % tł.
sos z malinami:
  • 30 dkg mrożonych malin ( mogą być świeże)
  • pół szkl. nalewki malinowej ( własnej roboty)
  • pół szkl. soku malinowego
  • 3 łyżki cukru
  • pół szkl. wody
  • 1-2 łyżeczki mąki ziemniaczanej

Przygotowanie:

Żółtka utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym, dodać ser, mąkę, budyń, proszek do pieczenia i wszystko zmiksować. Oddzielnie ubić śmietanę oraz białka. Wszystko delikatnie wymieszać razem. Wylać masę do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia. Piec w 130 stopniach przez około 2h ( żeby nie opadł) lub do złocistego koloru.
Wszystkie składniki bez mąki wymieszać podgrzewając do momentu rozpuszczenia się cukru. Mąkę rozprowadzić w odrobinie wody i zagęścić sos. Polewać sernik dowolna ilością.

Uwaga:

Ostatnio piekłam po zmianach w składnikach. 5 jajek dodałam zamiast 4, pominęłam proszek do pieczenia i mąki obie zmniejszyłam do 1 łyżki . I jajka całe ucierałam z cukrem. 






Copyright © zacisze kuchenne