Pâté z kurzych wątróbek



Tę przystawkę miałam okazję zjeść po raz pierwszy nie we Francji, ale w polskiej restauracji. Tak mnie zachwycił jej smak, że szukałam przepisu zbliżonego zupełnie do tego, którego zapamiętały moje kubki smakowe. 
Świetna propozycja na  Andrzejki. Myślę, że pâté podane w takiej formie zadowoli podniebienia nie tylko  każdego Andrzeja, ale również jego gości;-). Przygotowanie pasztetu jest banalnie proste. I tak jak w  kuchni francuskiej – dania wytworne charakteryzują  się prostotą.

 
Źródło: "Smaki świata. Francja" Beverly Leblanc.

Składniki:
  • 175 g dobrego masła +  2 łyżki do polania,
  • 500 g świeżych wątróbek drobiowych,
  • 1/2 łyżki oleju lub oliwy,
  • 2 drobno posiekane szalotki,
  • 2 drobno posiekane ząbki czosnku,
  • 2 1/2 łyżki stołowe madery lub brandy ( dodaję aroniówki),
  • 2 łyżki stołowe śmietany kremówki,
  • 1 łyżeczka suszonego tymianku + świeży do dekoracji,
  • 1/4 łyżeczka zmielonego ziela angielskiego (pominęłam),
  • sól i pieprz. 
Przygotowanie:

Na patelni rozgrzać 30 g masła, dorzucić wątróbki i smażyć 5 minut lub do chwili, aż zbrązowieją , a w środku pozostaną różowe. W razie potrzeby smażyć partiami, aby na patelni nie było zbyt dużo mięsa. Przełożyć wątróbki wraz z sosem do robota/ malaksera. Na patelni roztopić kolejne 30 g masła i olej/oliwę. Dorzucić cebulkę, czosnek, smażyć mieszając 2-3 minuty, do zeszklenia.  Dodać alkohol, zeskrobać resztki z dna patelni. Wlać śmietankę, dosypać przyprawy, przelać do masy w malakserze. Dodać resztę pokrojonego w kostki masła.   Zmiksować masę w robocie, aż powstanie gładka masa. W razie potrzeby doprawić solą i pieprzem. Przełożyć do miseczek. Dodatkowo roztopić i sklarować masło, polać pasztet  i odstawić do lodówki. Podawać, kiedy całkowicie wystygnie.  Przykryty folią można w lodówce przechowywać do 3 dni.
Podaję na bagietkach podpieczonych, polany oliwą z oliwek i posypany kiełkami. 






PIERNIK STAROPOLSKI

Piernik staropolski 

Piernik długodojrzewający 


U większości ciasto na piernik staropolski nastawione, a ja co roku w ostatnim tygodniu listopada zabieram się za nie. W związku z tym, że jutro Katarzyny, więc pora ku temu odpowiednia i Kasiom składam najserdeczniejsze życzenia,  a mojego posta piernikowego dedykuję 2 bliskim Kasieńkom ( stąd i stąd), które dużo wniosły do mojego blogowego świata:-). 

Ciasto przygotować należy wg oryginalnego przepisu na ok. 5-6 tyg. przed świętami, a piec na 3-4 dni przed. Surowe ciasto musi dojrzewać w chłodnym miejscu. Mój piernik jest zeszłoroczny, ale im starszy tym lepszy:-).

Składniki:
  • 1/2 kg. miodu,
  • 2 szkl. cukru,
  • 25 dkg. masła,
  • 1 kg mąki pszennej, 
  • 3 jajka, 
  • 3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej,  
  • 1/2 szkl. mleka, 
  • 1/2 łyżeczki soli,
  • 2-3 torebki przypraw korzennych do piernika (lub własnej mieszanki).
 Przygotowanie:

Podgrzewać stopniowo miód, cukier i masło, niemal do wrzenia, a następnie ostudzić. Do chłodnej masy dodać mąkę, jajka, sody rozpuszczonej w mleku, sól i przyprawy. Ciasto starannie wyrobić, przełożyć do kamionkowego lub emaliowanego garnka, przykryć i odstawić w chłodne miejsce. 
Przed świętami ciasto podzielić na 2-3 części (ja piekę 3 i wychodzą mi 2 przełożone pierniki duże i 1 mały), rozwałkować i piec na posmarowanej tłuszczem blasze w temp. takiej jak na biszkopt (160-180, zależy od kuchenki,   przez ok. 15-20 min. (zależy od grubości placka). Ochłodzone placki przekładać podgrzanymi powidłami śliwkowymi (można je wymieszać z bakaliami, np. siekanymi figami), nakrywać arkuszem papieru i równomiernie obciążyć, odstawić aż "skruszeje" (jakieś 3-4 dni). Potem piernik można polać polewą lub polukrować (z lukrem dłużej się przechowa).

Piernik jest bardzo długo świeży, wystarczy zawinąć go w papier lub inaczej zabezpieczyć, żeby nie obsychał.




Gnocchi dyniowe


Jeszcze 2 lata temu dynia była dla mnie nieznanym produktem, a dzisiaj już nie wyobrażam sobie jesieni bez  niej. Zapraszam na pachnące gnocchi skropione masłem szałwiowym. Kolor nie jest spektakularnie pomarańczowy, pewnie zależy od koloru dyni. Moja była dość blada.


Składniki:
  • 500 g ugotowanych ziemniaków,
  • 500 g upieczonej dyni,
  • 1-2 jajka,
  • 1/3 szklanki startego parmezanu( ja dodałam jeszcze kawałek gorgonzoli) + do posypania,
  • 1 - 1,5 szkl. mąki,
  • sól, pieprz,
  • garść świeżej szałwii, 
  • masło.
Przygotowanie:

Dynię upieczoną zmiksować blenderem i następnie odparować na patelni, aby pozbyć się wody. Wymieszać z potłuczonymi ziemniakami. Wymieszać z jajkami i mąką, którą należy stopniowo dosypywać aż do momentu odpowiedniej konsystencji ( tak jak nasze kopytka). Dodać przyprawy i parmezan. Odrywać po kawałku ciasta, formować wałek, wycinać paski około 1,5 centymetrowe, ręką rozpłaszczyć i widelcem wytłoczyć rowki.


Ugotować w osolonej wodzie. W międzyczasie sklarować masło ( ilość zależna od nas) , wrzucić listki szałwii. Podsmażyć do zrumienienia i polać odcedzone gnocchi. Zetrzeć parmezan bezpośrednio nad talerzem.


Bigos

 

Bigos to potrawa godna każdego polskiego stołu i wbrew pozorom przygotowanie go wymaga użycia najlepszych składników. I pewnie ile domów tyle smaków.
Niestety ja się za przyrządzanie bigosu nie biorę, bo w naszej rodzinie jest to męski obowiązek i chyba przyjemność, bo nas kobiet nie dopuszczają wtedy do garów. Tym razem jednak mój mąż zrobił wyjątek, abym mogła obfotografować cały rytuał:-)

 
" Bierze się doń siekana, kwaszona kapusta,
Która, wedle przysłowia, sama idzie w usta;
Zamknięta w kotle, łonem wilgotnym okrywa
Wyszukanego cząstki najlepsze mięsiwa;
I praży się, aż ogień wszystkie z niej wyciśnie
Soki żywne, aż z brzegów naczynia war pryśnie
I powietrze dokoła zionie aromatem".

fragment  księgi IV – Dyplomatyka i łowy,
 „Pan Tadeusz” A. Mickiewicz

 Składniki:

  • 1 główka białej kapusty,
  • 1 kg  kiszonej kapusty,
  • 0,7 kg  wołowiny,
  • 30 dag kiełbasy polskiej,
  • 10 - 15 dkg smalcu,
  • 10 dkg   suszonych podgrzybków,
  • 1 słoiczek przecieru pomidorowego,
  • 4 liście laurowe
  • kilkanaście ziaren ziela angielskiego,
  • sól, pieprz, cukier do smaku.
Przygotowanie:

Grzyby suszone przepłukać i namoczyć. Słodką kapustę dość grubo poszatkować,  wrzucić do garnka i gotować, aby zmiękła. Kapustę kiszoną przepłukać, gdy jest bardzo kwaśna lub tylko odcisnąć, zalać odrobiną wody i gotować na wolnym ogniu. W czasie gdy obie kapusty się gotują, pokroić mięso w kostkę i podsmażyć na smalcu. Na drugiej patelni to samo zrobić z kiełbasą. Potem wymieszać słodką kapustę z kiszoną, dodać grzyby razem z wodą, w której się moczyły, mięso i kiełbasę, listki laurowe, ziele angielskie. Podlać wodą, dodać przecier pomidorowy. Przyprawić potrawę mielonym pieprzem i solą. 

  
Bigos gotować przez około 2-3 h na małym ogniu, lub zapiekać w piekarniku, co jakiś czas mieszając. Tak postępować przez co najmniej 3 dni ( czyli 3 razy po 2-3h każdego dnia). 3 dniowe gotowanie powoduje, że bigos ma najlepszą konsystencję i smak. Jeśli w czasie mieszania okaże się, że potrawa zaczyna przywierać do dna, dolać troszkę wody. Doprawić solą, pieprzem i cukrem. Podawać z pieczywem.

Kurczak w ziołach po gruzińsku (Chakhokhbili)


Swego czasu inspiracje czerpałam z forum Galeria Potraw. Udzielały się tam osoby, które teraz są autorami znanych i lubianych blogów kulinarnych. Do jednej z nich  mam wielką słabość, a jeszcze bardziej do kurczaka po gruzińsku, którego nam poleciła. Mowa oczywiście o Thiessie i Jej kurczaku  Chakhokhbili. Jest to danie, do którego się wraca, a zachwytom nie ma  końca. Spróbujcie, pewnie tak jak ja będziecie dość regularnie je serwować ;-).

Podobno dawniej tak przyrządzano bażanta, więc jeśli ktoś chce to bardziej wykwintną wersję może przygotować, jednak kurczak w takim wydaniu jest naprawdę bardzo poprawny. Mięso mimo krótkiej obróbki jest idealnie soczyste i mięciutkie, a smak sosu… - sami skosztujcie!;-)



Składniki:
  • 2 łyżki masła (najlepiej  klarowanego),
  • 10 części kurczaka  (u mnie są to udka kurczaka podzielone na pół),
  • 2-3 średnie cebule, obrane i posiekane,
  • 2 ząbki czosnku, posiekane,
  • 4-5 średnich pomidorów, sparzonych obranych i drobno posiekanych,
  • 1/2 szklanki posiekanych ziół (natki pietruszki, kolendry, estragonu, bazylii i koperku),
  • 1/8 łyżeczki płatków chilli.
  • sól i świeżo zmielony pieprz do smaku.

Przygotowanie:

Na patelni rozpuścić masło i obsmażyć kurczaka na brązowo ze wszystkich stron. Wsypać cebulę i smażyć przez kolejne 10 minut, od czasu do czasu mieszając. Dodać posiekane pomidory i gotować pod przykryciem przez 30 minut, albo do momentu, kiedy kurczak będzie dobry. Wymieszać z czosnkiem, ziołami, chilli, solą i pieprzem. Gotować pod przykryciem 5 minut.


Dodaję do akcji:

Roladki z łososia nadziewane serem ricotta i kurkami z sosem kawiorowym


Dzisiaj wszędzie królują rogale marcińskie i gęsina. I choć to wszystko dzisiaj mam, wyłamię się i  zaproponuję Wam roladki z łososia;-) 
Chyba najlepiej łososia lubię na zimno. Tę przystawkę serwuję za Robertem Sową. Jeśli nie macie kurek można spokojnie użyć innych grzybów, np boczniaków, bo są też takie chrupiące i myślę, że będą również wspaniale współgrały. Ja na szczęście zawsze staram się mieć kurki w swojej zamrażarce.

Składniki:
  • 300 g wędzonego łososia norweskiego w plastrach,
  • 100 g sera ricotta,
  • 1 cebula,
  • 1 łyżka parmezanu,
  • Sól czosnkowa, pieprz czarny mielony, tymianek, bazylia  do smaku, 
  • 50 ml koniaku,
  • 100 g kurek,
  • 4 łyżki oliwy z oliwek.
Sos:
  • 150 ml jogurtu naturalnego,
  • Sok z ½ cytryny,
  • 3 łyżki czerwonego kawioru,
  • Sól, cukier, pieprz czarny mielony  do smaku,
  • 1 łyżeczka posiekanego świeżego koperku.

Przygotowanie:
 
Kurki oczyścić, umyć i podsmażyć na oliwie z oliwek. Pod koniec smażenia dodać pokrojoną w kostkę cebulę i koniak, całość doprawić do smaku bazylią, tymiankiem, solą czosnkową i pieprzem. Odstawić do wystudzenia.
Jogurt połączyć z kawiorem, dodać sok z cytryny i odrobinę kopru. Doprawić solą, pieprzem i szczyptą cukru. Ser przełożyć do miski, dodać podsmażone kurki i parmezan, dokładnie wymieszać i doprawić do smaku. Na plastrach wędzonego łososia norweskiego ułożyć łyżkę masy z sera ricotta i kurek, zawijać formując roladki. Roladki podawać ze schłodzonym sosem jogurtowym udekorowane świeżym koperkiem.



Sałatka śledziowa

 
  

Śledzie mogę jeść na okrągło o każdej porze roku. Zaraziłam tę miłością również moją córkę, która swego czasu jako jedyna  w przedszkolu je jadała, gdy były serwowane na obiad. Swoją drogą bardzo odważne podejście – podać  je kilkuletnim dzieciom… Dietetyk miał chyba jakieś ukryte intencje;-)
Ale, ale, troszkę odbiegłam od tematu.  Chciałam zaproponować Wam tę sałatkę, bo teraz czas nastał taki, że śledzie jadamy częściej, zwłaszcza w okresie świątecznym.  Niebywałym atutem jest prostota wykonania, a smak jej jest odwrotnie  proporcjonalny do włożonej pracy;-). Może być również jedną z wigilijnych potraw. Zapraszam!



Składniki:

  • 1 kg filetów śledziowych matijas,
  • 1 kg ziemniaków,
  • 1 słoik ogórków konserwowych,
  • 1 puszka fasolki czerwonej,
  • majonez,
  • pieprz.
Przygotowanie:

Ziemniaki ugotować w mundurkach, wystudzić i i obrane pokroić w grubą kostkę. Śledzie wymoczyć przez 1h w wodzie, opłukać, wysuszyć i również pokroić w grubą kostkę.  Dorzucić fasolkę i ogórki pokrojone w większą kostkę.  Wszystkie składniki wymieszać, dodać  majonezu  wg uznania. Doprawić pieprzem.



Przepis zgłoszony do akcji:

Śledzie - w każdej postaci

Chleb z karmelizowanym porem i pestkami


Kolejny miesiąc minął i kolejna akcja wspólnego pieczenia chleba za nami. Tym razem Amber zaproponowała przepis z Chlebaka Moniki.


Chleb na zakwasie z karmelizowanym porem i pestkami. Bardzo aromatyczny, można wykorzystać pomysł karmelizacji do innych wypieków. Moja uwaga, jest taka, żeby nie wyrabiać zbyt dużych bochenków, bo za pierwszym razem po prostu mi się środek nie upiekł. Powtórzyłam wypiek. Tym razem z połowy porcji zrobiłam 2 mniejsze bochenki. Efekt wspaniały, chleb przepyszny. Polecam! Na pewno będzie częstym gościem na naszym stole
:-)
Chciałam podziękować za kolejne wirtualne chwile wspólnie spędzone z Wami.

Zaczyn:
Na 12 godzin wcześniej przygotuj zaczyn:
  • 2 łyżki zakwasu pszennego
  • 1,5 szklanki mąki
  • 3/4 szklanki wody
Do zakwasu wlej wodę, rozmieszaj je razem i dodaj mąkę. Połącz składniki do uzyskania względnie gładkiej pasty. Owiń naczynie folią spożywczą, odłóż w ciepłe miejsce na przynajmniej 8 godzin. Aby sprawdzić czy zakwas jest gotowy do dalszej pracy nabierz go na łyżeczkę i upuść do szklanki wypełnionej wodą. Jeżeli pływa po jej powierzchni, można działać dalej. Jeżeli tonie, musi fermentować dalej. Przygotuj ciasto właściwe:
Składniki:
  • 2 szklanki wody
  • 800 g mąki pszennej typ 550
  • 400 g mąki pszennej razowej
  • 1,5  łyżki soli
  • cały zaczyn (- 2 łyżki)
  • 2 duże pory
  • 1 łyżka miodu
  • 2 łyżki octu balsamicznego
  • 200 g pestek ze słonecznika
  • 100 g pestek z dyni
  • 2 łyżki masła
Do miski wlej wodę. Dodaj zaczyn zostawiając dwie łyżki, które posłużą Ci jako zaczątek nowego chleba. Zaczyn rozmieszaj z wodą, wsyp mąkę i połącz ją z wodą przy pomocy rąk, ale nie wyrabiaj. Miskę przykryj ściereczką i odstaw na 30 minut.
W międzyczasie przygotuj dodatki. Pora pokrój w cienkie plasterki. Wrzuć na rozgrzaną oliwę i smaż do momentu, aż zmięknie. Dodaj miód i ocet balsamiczny, wymieszaj, a kiedy płyny odparują a por pokryje się ciemną glazurą ściągnij go z ognia i wystudź. Na tej samej patelni rozpuść masło i wsyp pestki z dyni i słonecznika. Usmaż je na złoto, ściągnij z ognia, pozostaw do ostygnięcia i dodaj do pora.
Do ciasta dodaj sól i przygotowane wcześniej, wystudzone dodatki. Przy pomocy miksera połącz je z ciastem. Następnie wyrzuć ciasto na blat i podsypując minimalną ilość mąki wyrób gładkie ciasto chlebowe, które ładnie odchodzi od blatu.
Wyrobione ciasto umieść w naoliwionej misce. Pozostaw do fermentacji na 2 godziny w międzyczasie 2 razy w odstępach 45 minutowych wyrzuć je na lekko posypany mąką blat, rozpłaszcz i złóż na trzy, a następnie jeszcze raz na trzy. Przefermentowane ciasto podziel na trzy lub dwie części. Uformuj z nich kule i pozostaw na 20 minut. Po tym czasie uformuj je w okrągłe, lub podłużne bochenki, umieść w wysypanych mąką koszykach do wyrastania i pozostaw do wyrośnięcia na ok. 4 godziny w temperaturze pokojowej lub 8 godzin w lodówce.
Wyrośnięty chleb natnij przed włożeniem do pieca. Piecz w naparowanym piekarniku nagrzanym do 230 stopni przez ok 40 minut. Po upieczeniu wystudź.

Piekły chleb ze mną:
Ania  http://bajkorada.blogspot.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym_4.html
Ankawell http://ankawell.blogspot.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym.html
Alucha http://nieladmalutki.blogspot.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym.html
Amber http://www.kuchennymidrzwiami.pl/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym-porem-i-pestkami-pazdziernikowa-piekarnia/
Asia  http://asia-white-kitchen.blogspot.com/2013/11/chleb-z-karmelizowanym-porem-i-ziarnami.html
Bożenka http://www.smakowekubki.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym.html
Dorota http://ugotujmyto.pl/chleb-z-porem-karmelizowanym-pestkami/Gatita http://kulinarneprzygodygatity.blogspot.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym.html
Gatita http://kulinarneprzygodygatity.blogspot.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym.html
Gosia http://kochamgary.blogspot.com/2013/11/pazdziernikowa-piekarnia-chleb-na.html
Gosia http://codojedzenia.pl/chleb-na-pszennym-zakwasie-z-porami-i-pestkami/
Gosia  http://emigrantki-w-kuchni.blogspot.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym.html
Joanna http://rodzinna-kuchnia.blogspot.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym.html
Kamila http://ogrodybabilonu.blogspot.com/2013/11/chleb-z-karmelizowanym-porem-i-pestkami.html
Łucja http://fabrykakulinarnychinspiracji.blogspot.com/2013/11/chleb-z-karmelizowanym-porem-i-pestkami.html
Magda http://konwaliewkuchni.blogspot.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym.html
Marzena http://zaciszekuchenne.blogspot.com/2013/11/chleb-z-karmelizowanym-porem-i-pestkami.html
Marta http://czeresniowakuchnia.blogspot.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym.html
Marysia http://pieczywonazakwasie.blogspot.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym.html
Mysia http://www.pieczarkamysia.pl/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym-porem-i-pestkami/
Piegusek  http://piegusek1976.blogspot.com/2013/11/chleb-za-zakwasie-z-karmelizowanym.html
Renata S http://forksncanvas.blogspot.com/2013/11/pazdziernikowa-piekarnia.html
Siankoo http://everydayflavours.blogspot.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym.html
Tofka http://www.parawkuchni.blogspot.com/2013/11/karmelizowane-pory-pestki-i-chleb.html
Tosia http://smakowitychleb.pl/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym-porem-pestkami/
Wisła http://zapachchleba.blogspot.com/2013/11/chleb-na-zakwasie-z-karmelizowanym.html

Crepes z pieczarkami


Crepes z pieczarkami wywołują miłe wspomnienia. Wrocław, Plac Grunwaldzki, jesień roku 1989. Właśnie rozpoczęłam studia na I roku Politechniki. Pewnego dnia wracając z zajęć spostrzegłam ogonek do budy campingowej ustawionej pod jednym z akademików. Im bliżej podchodziłam, brodząc nogami w potoku liści, tym zapach stawał się intensywniejszy...jak się później okazało uzależniał:-) Mimo przywiezionych słoików zaopatrujących mnie w ciepły obiadek domowy , postanowiłam  dołączyć do tej kolejki i cierpliwie czekać, studiując pieczołowicie  menu...Wybór mój padł na pieczarki i ser....Ten smak był tak powalający, że od tamtej pory kiedy tylko przechodziłam obok tej budy nie umiałam się oprzeć...
Tak jak  mandarynki i ich zapach już zawsze przywołuje wspomnienie Bożego Narodzenia tak crepes z pieczarkami przenoszą mnie w tamten studencki czas:-) Fajne są takie kulinarne podróże w czasie:-)





Składniki: 

Ciasto naleśnikowe:
  • 1 szkl. mleka
  • 1 szkl. wody
  • 2 jajka
  • 2oo g  mąki
  • 1 łyżka oleju
  • szczypta soli i cukru
Farsz:
  • około 0,5 kg pieczarek
  • ser żółty twardy
  • 1 cebula
  • olej rzepakowy lub masło
  • sól, pieprz,papryka słodka
dodatkowo kechup.

Przygotowanie:

Składniki na ciasto wymieszać i usmażyć naleśniki.  Zetrzeć ser na tarce. Pieczarki umyć, obrać i pokroić w plasterki, cebulę w kostkę. Podgrzać olej i podsmażyć cebulę z grzybami. Doprawić solą i pieprzem i papryką . Każdy naleśnik posmarować kechupem, rozłożyć farsz, posypać serem. Zawinąć w chusteczkę i chwilę podsmażyć do przyrumienienia i zatopienia sera.

Copyright © zacisze kuchenne