Jajka faszerowane pomidorami i fetą



Wielkanoc tuż tuż. Patrząc na padający śnieg za oknem aż trudno w to uwierzyć...
Może spodoba Wam się propozycja jajek  faszerowanych pomidorami, świeżą bazylia i fetą?
Ja dostałam ślinotoku jak je zobaczyłam u Opalanki;-) 
Będą u mnie na pewno  na Święta. A u Was?





Składniki: 
  • 3 jajka,
  • 3 suszone pomidory z oleju,
  • 1 łyżka fety
  • 1 łyżka majonezu,
  • 1 łyżeczka jogurtu (niekoniecznie), 
  • kilka listków świeżej bazylii,
  • pieprz, chilli i ewentualnie sól,
  • kiełki,
 Przygotowanie:
Jajka ugotować na twardo, wystudzić, obrać ze skorupek, przekroić na połówki. Wyjąć żółtka, rozgnieść je widelcem razem z serem feta i  majonezem. Dodać jogurt, posiekane drobno suszone pomidory i bazylię. Doprawić dodając przyprawy, wymieszać. Wypełniać białka łyżeczką. Udekorować kiełkami. Schłodzić w lodówce.


Wielkanocne Smaki - edycja V

Chlebek nadziewany szpinakiem i fetą




W ramach wydarzenia "Wypiekanie na śniadanie" Małgosia wybrała chlebek nadziewany szpinakiem i fetą pochodzący z książki Women's Weekly "The Baking Collection". Podałam go dzisiaj na obiad, ale równie dobrze można go zaserwować na przystawkę lub przekąskę podczas biesiadowania z przyjaciółmi. Efektowny, smaczny, na pewno zadowoli smakoszy szpinaku. I śmiem twierdzić, że również tych, którzy za nim nie przepadają;-)

Pasztet z królika


Pasztet z królika odkąd pamiętam był u nas na każde święta. Głównym wykonawcą jest zawsze mój tata. I ten przepis bazuje na Jego wszystkich wskazówkach. Najczęściej przerobione jest mięso z 2 sztuk, z tym, że te lepsze części są wykorzystane do duszenia w sosie, a resztki i przednie łapy obgotowane są do pasztetu. Kolejny przepis przenosi mnie do moich smaków dzieciństwa. Nie wyobrażam sobie Wielkanocy bez tego smakołyku. Z dodatkiem ćwikły, żurawiny czy sosu tatarskiego smakuje najlepiej na świecie;-) A, że Wielkanoc słynie z pieczonych pasztetów wszelakiej maści, tym bardziej zachęcam na wykonanie, tak naprawdę bardzo prostego, a wykwintnego pieczystego:-)



Składniki:
  • 1 cały królik, lub 2 części przednie,
  • 200 g słoniny lub podgardla,
  • 300 g wątróbki drobiowej,
  • włoszczyzna (por, pietruszka, marchewka, seler, pietruszka, 2 cebule),
  • 3 jajka,
  • bułka tarta, 
  • masło,
  • sól, pieprz,
  • ziele angielskie,
  • liście laurowe.
Przygotowanie:

Królika wraz ze słoniną lub podgardlem  gotować do miękkości wraz z warzywami (przyprawić do smaku solą i pieprzem, zielem angielskim oraz  liśćmi laurowymi). Następnie wyjąć z wywaru, oddzielić od kości i wraz z warzywami przepuścić przez maszynkę o drobnych oczkach lub zmielić w malakserze. Wątróbkę sparzyć wrzącą wodą i chwilę zostawić, żeby się ścięła. Również ją zmielić
Do  masy dodać powoli bułkę tartą, wbić jajka, przyprawić solą oraz pieprzem. Dobrze wymieszać i wyrobić.
Przełożyć do dwóch foremek keksowych, wysmarowanych masłem i obsypanych bułka tartą. Piec przez ok. 1 godzinę w temp. 180 st. C. Podawać z ćwikłą, żurawiną czy sosem tatarskim.




Wielkanocne Smaki - edycja V

Risotto z kalafiorem


Risotto z kalafiorem chodziło za mną już od jakiegoś czasu. Kiedy  przeczytałam wpis u Agaty wiedziałam, że od myślenia do zrobienia  już coraz bliżej:-). I w końcu udało się doprowadzić do realizacji, a dowodem na to jest dzisiejszy wpis;-) Polecam!





Składniki:
  • 25 dkg ryżu Arborio,
  • 1 mały kalafior,
  • 2 szalotki,
  • 2 ząbki czosnku,
  • 100 ml wina białego wytrawnego,
  • 1 litr bulionu warzywnego,
  • oliwa,
  • masło,
  • parmezan w kawałku,
  • szczypiorek,
  • sól, pieprz.
Przygotowanie:

Na 2 łyżkach oliwy i 1 łyżce masła podsmażyć cebule i czosnek do zeszklenia, posolić, dodać rozdrobniony lub starty kalafior. Smażyć przez około 10 minut. Wsypać ryż, chwilę smażyć, aż będzie szklisty. 
Wlać wino, odparować. Porcjami dolewać bulion, do wchłonięcia każdej wlanej porcji. Zamieszać od czasu do czasu.  Wsypać trochę sera, doprawić solą i pieprzem.  Posypać startym serem, szczypiorkiem  i  świeżo zmielonym pieprzem na wierzchu.


Schab peklowany gotowany, podany z piklami


Wielkanoc coraz bliżej. Czas szybko mija i możemy już pomyśleć o przygotowaniu mięs i wędlin na nasz świąteczny stół. Nastawiłam już schab suszony z pończochy, który wymaga dłuższego czasu obróbki. Natomiast dzisiejsza propozycja może być przyrządzona na kilka dni przed Świętami.
Przepis na ten schab powstał z modyfikacji przepisu na wędlinę gotowaną 2 razy po 5 minut. Zanim jednak mięso było ugotowane najpierw marynowało się w mieszance przypraw w połączeniu z niewielką ilością soli peklowej. To dzięki niej i przyprawom nasza wędlina jest różowa i soczysta.


Gotowane mięso można podać z sosem tatarskim lub piklami. Obie formy sprawdziłam, a z czym je podacie? Wybór należy do Was:-)


Składniki:
  • 1,5 kg schabu w jednym kawałku,
Marynata:
  • 1/3 szkl. soli  + 0,5 łyżeczki soli  peklowej,
  • 1 łyżeczka zmielonego czarnego pieprzu,
  • 3 łyżki suszonego majeranku,
  • 1 łyżka tymianku suszonego,
  • łyżka czerwonej papryki słodkiej,
  • 1 łyżka cukru,
  • 4-6 ząbków czosnku (przeciśniętych przez praskę),
(mieszanka przypraw może być dowolna, kierujemy się własnymi upodobaniami),

dodatkowo na zalewę:
  • 2 litry wody,
  • 2 liście laurowe, 
  • 2 ziarna ziela angielskiego, 
  • 1 łyżka soli,
  • 2 łyżki majonezu.

na pikle:
  • 1 cukinia,
  • 1 marchewka,
  • 2 szklanki wody,
  • 0, 5 szklanki octu,
  •  5-7 łyżek cukru,
  •  sól,
  • 1-2 listki laurowe,
  • 3 ziarenka ziela angielskiego,
  • 1 papryczka chilli,
  • kilka ziaren gorczycy białej, 
  • kilka ziaren kolendry.
Przygotowanie:

Mięso myjemy, osuszamy papierowym ręcznikiem i nacieramy marynatą. Odstawiamy do lodówki na 24-36h. Po tym czasie przygotowujemy zalawę z  przyprawami i majonezem. Najlepiej na kilka godzin przed wyciągnięciem mięsa z marynaty. Całość zagotować i wystudzić. Rano do zimnej zalewy włożyć  mięso. Doprowadzić do wrzenia i pogotować 5 minut. I w takim stanie zostawić mięso w garnku do wystudzenia (najczęściej całe 24 h). Rano powtórzyć czynność, znów doprowadzić do wrzenia i gotować 5 minut. Odstawić do ostudzenia.  Kiedy zalewa zupełnie wystygnie wyjąć mięso.
Składniki zalewy do pikli gotować kilka minut, doprawić. Cukinię i marchewkę pokroić nożykiem do warzyw w cienkie plasterki wzdłuż. Wrzucić do przestudzonej zalewy. Odstawić na kilka godzin.




Wielkanocne Smaki - edycja V

Chleb pszenno - żytni z prażoną mąką


Czas tak szybko leci. I my znowu spotykamy się w naszej wirtualnej comiesięcznej piekarni, której tradycyjnie gospodynią jest Amber. Tym razem chlebek zaproponowała Jola z bloga Smak mojego domu, a pochodzi z bloga Danusi Leśny Zakątek. Mile mnie zaskoczył. Myślę, że na stałe dołączy do domowego piekarniczego repertuaru. Zapraszam!


Przepis podaję za Jolą.

Składniki na zaczyn:
  • 83 g zakwasu z mąki żytniej razowej (dokarmionego 10-12 godzin wcześniej)
  • 165 g mąki żytniej razowej
  • 225 g wody
  • Składniki mieszamy i pozostawiamy przykryte, na 14-16 godzin w temp. pokojowej
  • Składniki zasmażki:
  • 120 g mąki żytniej
  • 300 g zimnej wody
Na rozgrzaną suchą patelnię, wsypujemy mąkę i prażymy, cały czas mieszając do uzyskania lekko brązowego koloru. Mąka nie może się przypalić! Przesypujemy na miseczkę i dolewamy stopniowo zimną wodę, energicznie mieszając łyżką albo trzepaczką. Kolor zasmażki brązowy, konsystencja papki. Przykrywamy i pozostawiamy na zbliżony czas do zaczynu (14-16 godzin).
Po tym czasie do ładnie przefermentowanego zaczynu dodajemy zasmażkę, mieszamy do dobrego połączenia składników. Po czym dodajemy:
  • 330 g mąki pszennej typ 650 (ja dałam typ 550)
  • 375 g wody wymieszanej z 2 i 1/4 łyżki soli
Znów mieszamy aby składniki połączyły się dokładnie i pozostawiamy na 2,5-3 godzin w dużej torbie foliowej, zawiązanej u góry. Zapobiega to wysychaniu ciasta, na powierzchni, dodatkowo tworzy się stabilna temperatura, która sprzyja fermentacji ciasta.
Po tym czasie do ładnie podrośniętego ciasta dodajemy:
  • 600 g mąki pszennej typ 650 (ja dałam typ 550)
Dosypujemy stopniowo mąkę i wyrabiamy aż ciasto będzie odchodzić od miski i ręki (lub dokładnie mieszamy drewnianą łyżką). Pozostawiamy na 20 min., aby odpoczęło. Przekładamy do dwóch keksówek o wymiarach 30×7 cm (wysmarowanych tłuszczem i wysypanych otrębami). Wierzch wyrównujemy. Pozostawiamy do wyrośnięcia (ja wkładam keksówki do toreb foliowych). Chleb pieczemy przez 10 minut w 250 stopniach C, następnie zmniejszamy temperaturę do 230 stopni C i pieczemy kolejne 10 minut. Zmniejszamy temperaturę do 210 stopni C i dopiekamy jeszcze 25 minut. Chleb jest upieczony, kiedy postukany od dołu wydaje głuchy odgłos. Studzimy na kratce.



Zapraszam do pozostałych uczestników akcji na poczęstunek:







Ptysie wytrawne śniadaniowe


Ptysie jadłam do tej pory tylko na słodko z bitą śmietaną. W ramach akcji wypiekania na śniadanie Gosia zaproponowała wytrawne ptysie na podstawie przepisu Rachel Khoo, autorki książki Mała Francuska Kuchnia. 
Ciasto ptysiowe to jeden z moich demonów, ale śniadaniowa wersja skusiła mnie i podjęłam wyzwanie. Niewątpliwie nie wyszły mi tak doskonale jak u pozostałych uczestników, ale z efektu końcowego  i tak jestem zadowolona. Nie taki diabeł straszny, choć muszę przyznać, że gęsta konsystencja ciasta przysporzyła mi trochę problemów (straciłam mój rękaw cukierniczy ;-(). Po wypadku resztę nakładałam łyżką i też były ok;-)



Ptysie według Rachel Khoo, autorki książki Mała Francuska Kuchnia.

Składniki:
  • 125 ml wody
  • 125 ml mleka
  • 10dag masła
  • szczypta soli
  • 1 łyżeczka cukru
  • 17dag mąki przesianej
  • 4 średnie jajka

Wlej wodę z mlekiem do rondla i dodaj masło, sól i cukier. Postaw na dużym ogniu i poczekaj aż masło się stopi. Wsyp mąkę, mieszaj energicznie aż uzyskasz gładkie lśniące ciasto które nie lepiąc się odchodzi od brzegów rondla.
Zdejmij z ognia i wciąż mieszaj aż ciasto będzie chłodne w dotyku.
Wbijaj po jednym jajku nie przerywając mieszania. Gdy masa będzie gładka i lśniąca, przełóż ją do worka cukierniczego i wylej na blachę wyłożona papierem do pieczenia krążki przypominające bajgle
Rozgrzej piekarnik do temp 180' i piecz 20-25 minut. aż ciasto wyrośnie i się zarumieni.

Nadzienie:
  • 15dag brie de Meaux lub innego sera brie pokrojonego na plastry
  • 2 małe jabłka poszatkowane (pominęłam)
  • 10 dag liści młodego szpinaku lub innej sałaty,

Mus musztardowy:
  • 50 ml śmietany kremówki (ja dałam majonez z jogurtem)
  • łyżka musztardy z ziarnem gorczycy
  • 1 białko (pominęłam)
Przygotowanie:

Ubitą śmietanę wymieszaj z musztardą delikatnie, ubij na sztywno białko i połącz ze śmietaną, przełóż do worka cukierniczego. Upieczone ciasto przetnij na krążki w poziomie na pół. Dolne połówki przykryj plastrami sera brie a potem jabłkiem. Wyciśnij na jabłka śmietanę, połóż szpinak i przykryj górną połową ciasta. Podawaj od razu :-)
Wymieszałam jogurt z majonezem, dodałam musztardę i takim sosem smarowałam przekrojone ptysie. Ułożyłam na to sałatę, plastry sera i ćwiartki pomidorków koktajlowych.
Pycha!:-)

Zapraszam na ptysiowe śniadanie do:
Małgosi z bloga Smaki Alzacji
Kingi z bloga Małe kulinaria
Paweł z bloga Chleby info
Ewelina z bloga Stylowa kuchnia

Zaskakujące połączenia smakowe czyli czekoladowe warsztaty



Pod koniec lutego miałam okazję być zaproszona przez firmę Kupiec na warsztaty czekoladowe pod hasłem „Zaskakujące połączenia smakowe” organizowane przez Akademię Smaku Bosch, gdzie o nasze doznania smakowe dbali szefowie Piotr Chylarecki i Paweł Kibart.
Centrum Domowych Inspiracji  bardzo mile mnie zaskoczyło. Piękny, nowoczesny wystrój i  dobrze przygotowane sprzętowo miejsce na warsztaty. Oprócz tego sponsorzy (Wawel, Kupiec, Bonduelle, Frisco.pl, Bosch)  zadbali o wszystkie dodatki niezbędne do przygotowania wszystkich dań.  W showroomie zostaliśmy podzieleni na 4 zespoły, które odpowiadały za  jedno zadanie. Zanim przystąpiliśmy do pracy nastąpiła degustacja czekolady przygotowanej na tę okazję przez firmę Wawel. Zostaliśmy poinstruowani przez eksperta  czekolady Piotra o walorach smakowych poszczególnych rodzajów czekolady (gorzkiej  90% COCOA, gorzkiej ze skórką pomarańczową ORANGE 70% COCOA oraz gorzkiej klasycznej 70% COCOA). 




Szef uczulał nas na odmienność smaków i wskazywał najlepsze połączenie z różnymi owocami czy składnikami wytrawnymi.  Powiem Wam, że nigdy aż taka odważna w połączeniach  nie byłam, tym bardziej nie mogłam się doczekać efektów końcowych;-)
Nasze menu wyglądało tak:
– wędzona pierś z gęsi z sorbetem z buraka z czekoladą gorzką z pomarańczami,
krem z kalafiora, ser gorgonzola, chips z gorzkiej czekolady,

– pierś z kaczki, sos z gorzkiej czekolady, chilli, marakui i imbiru, smażone warzywa,
– brownie z kaszą gryczaną, musem czekoladowym i kremem śmietankowym podane z orzechami laskowymi prażonymi w karmelu.
Nasz zespól pod okiem  Pawła Kibarta przygotował przystawkę, a mianowicie wędzoną pierś z gęsi z pęczakiem na szpinaku z sorbetem z buraka i gorzkiej pomarańczowej czekolady. Brzmi nieźle prawda? I smakowało bardzo przyjemnie.



Miłym zaskoczeniem była zupa krem z kalafiora z chipsem czekoladowym;-)



Poniżej zdjęcie dania głównego - pierś kaczki na warzywach chińskich w sosie z marakui, imbiru i czekolady.



Ale wszystkich najbardziej urzekł deser, a mianowicie brownie z kaszą gryczaną , które było zaserwowane w 2 wersjach z różnych czekolad.  Niedługo mam nadzieję  przygotować go u siebie i zaprezentować przepis, bo naprawdę jest godny uwagi;-) Zwłaszcza dla mnie, która nie cierpi kaszy gryczanej zmienił podejście do niej;-)


Poniżej zdjęcia z warsztatów udostępnionych przez organizatora.





Wszystkie zdjęcia prezentowane w poście otrzymałam od Bosch Home Polska.
Pragnę podziękować organizatorom za wspaniałą lekcję łączenia niebywałych smaków, za udostępnienie zdjęć i przemiłą atmosferę.  Była to bardzo miła przygoda, dzięki której poszerzyłam grono znajomych, których łączy wspólna pasja. No i dziękuję naszym szefom kuchni za przekazaną wiedzę, którą na pewno będę starała się niejednokrotnie wykorzystać u siebie w kuchni.



Zupa krem z topinamburu i zielonej soczewicy


Kiedy zobaczyłam tę zupę u Amber, wiedziałam, że dużo czasu nie minie i u mnie musi być do posmakowania:-) Topinambur poznaję i bardzo mnie zaskakuje, dlatego chcę z nim poeksperymentować. Na pierwszy ogień taka przystawka;-) Myślę, że i Wam się spodoba:-)



Przepis podaję za Amber.

Składniki:
  • 600 g bulw topinambura,
  • 200 g zielonej soczewicy szalotka,
  • 2 ząbki czosnku,
  • 2 szalotki,
  • 1 litr bulionu warzywnego,
  • tarty chrzan,
  • chlust oliwy,
  • łyżeczka lub więcej listków tymianku,
  • sól, pieprz
Przygotowanie:

Bulwy topinambura dokładnie umyć. Osuszyć papierowym ręcznikiem i wyłożyć na blachę wyłożoną papierem do wypieków. Polać oliwą i posypać solą. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200 st. C. Piec do momentu aż bulwy będą miękkie. Wystudzić i obrać. (Moja uwaga - miałam trudność z obraniem po upieczeniu, dlatego następnym razem najpierw obiorę, a dopiero potem upiekę).
Soczewicę opłukać i ugotować zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Zmiksować topinambur z soczewicą, dorzucić czosnek, cebulkę i tymianek. Połączyć z bulionem i podgrzać, ale już nie gotować. Doprawić przyprawami i chrzanem. Zupę podawać z grzankami lub bez. U mnie była z kiełkami groszku.


banner przepis miesiaca

Copyright © zacisze kuchenne